12. Należało mi się.

Okej.

Jednak jeszcze jeden rozdział wam dodam.

I przypierdolę jutro epilogiem.

Przypierdolę jest tu użyte celowo ;)

Bo...

Przypierdolę wam bardzo x'D

Enjoy!

--

- Jeszcze raz przepraszam za to, że tak mnie poniosło ale jesteś strasznym dupkiem - uśmiechnąłem się niezręcznie podczas gdy Mike piszczał z bólu przy odkażaniu drobnego zadrapania na ręce. Resztę jego obrażeń stanowiły siniaki i zadrapania, drobne ranki, rozbita warga, którą zajmę się potem.

- Spokojnie. Należało mi się. Jestem tak wielkim samolubem i dupkiem, że nie wyobrażasz sobie. Ale chciałem tylko być do twojej dyspozycji bez obawy, że będę musiał się chować, bo ktoś mnie rozpozna.

- Trzeba było zainwestować w operację plastyczną i mózg - trzepnąłem go w czoło.

- Uhm. Zapamiętam.

- Tak. Mózg naprawdę by się ci czasem przydał - prychnąłem z uśmiechem. Zrobiło się cicho gdy ja przemywałem małe zadrapanie przy brwi. - Wiesz co, ta cała sytuacja uświadomiła mi jedno...

- Hm... ?

- Kocham cię - uśmiechnąłem się nadal patrząc na brwi. Jednak nie dane mi było dokończyć mojej pracy, bo Mike z uśmiechem złapał mnie i sprawił, że leżeliśmy na łóżku. Dokładniej ja na Michaelu.

- Masz jeszcze wargę - wskazałem na jego usta niezręcznie podnosząc się do pozycji siedzącej.

- Mam na nią lepszy sposób - uśmiechnął się łobuzersko i przewrócił nas tak, że ja byłem pod nim. Zabrał mi gazę z wodą utlenioną. Uśmiechnął się jeszcze szerzej, a następnie pochylił się nade mną i dotknął swoimi wargami moich.

--

#LOVE



Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top