-8-

Następnego dnia rano ktoś bardzo mocno walił w drzwi pokoju Jack'a. Przestraszyłam się bardzo dlatego od razu obudziłam go cała spanikowana.
Ten jednak spał jak zabity.

W końcu klamka poruszyła się. Do pokoju wszedł blondyn, niebieskooki. Czuję, że gdzieś go już widziałam. Ale z racji tego że byłam nie wyspana to od razu przewróciłam się na drugi brzeg i zamknęłam oczy. Poczułam oddech na swoim czole. Pomalutku odchyliłam powiekę. Pisnęłam jak szalona. Przede mną siedział Nathaniel, dopiero wtedy sobie go skojarzyłam.

-"Hej piękna, pamiętasz mnie?"

Popatrzyłam krzywo. Nie mogłam skojarzyć sobie go mimo tego, że oprócz w barze jeszcze go kiedyś widziałam.

Szybko wstałam, nałożyłam ciuchy i pobiegłam na dół. Wyszłam z budynku. A Nathaniel biegł za mną.

-"Naprawdę mnie nie pamiętasz?"

-"Oczywiście, że cię pamietam. Jesteś chłopakiem z baru z którym tańczyłam".

-"Naprawdę tylko tyle pamiętasz?"

-"A czy jeszcze coś nas łączy?"

-"Wypadek, basen, sylwester, mnóstwo ludzi, my, razem na imprezie..."

Dopiero wtedy zaczęłam sobie coś kojarzyć. W wieku 17 lat(aktualnie mam 20) miałam poważny wypadek na motorze. Wtedy razem z Nathanielem wracaliśmy z imprezy sylwestrowej. To była moja pierwsza miłość.

Wróciłam do domu nic nie mówiąc. Weszłam na chat, o tym wam nie wspominałam. Razem z koleżankami piszemy przez chat, kiedy nie chce nam się wychodzić z domu. Miałam mnóstwo wiadomości od nijakiego: Blondystreet.
Po cichu domyślalam się kto to był, mimo wszystko zwlekałam z odpowiedzią. Dostałam też wiadomość od Emmy:
"Cześć kochanie, dzisiaj z Jackiem i kumplami idziemy do klubu, nie wyobrażam sobie, aby ciebie nie było. Widzimy się o 17:00 tam gdzie zawsze. Ubierz się wystrzałowo".

Z racji tego, że była już 15:00, zaczęłam się szykować. Nałożyłam białą sukienkę i miętowe szpilki, do tego miętowa kopertówka. I rozpuszczone loki.
Zaczęłam robić make-up. Jasna szminka, kreski, trochę pudru i różu na policzki. Gotowa!

Było za 10 min 17:00. Nie mogę się spóźnić, to nie w moim stylu.
16:55 byłam w barze, taksówki są bardzo szybkie. Przywitałam się z Emmą i Jack'iem, i z resztą. Usiadłam na krzesełku, za chwilę dosiadł się jakiś chłopak. Czy mnie oczy nie mylą? To przecież Nathaniel!
____________________
Kolejny rozdział, mam nadzieję że się spodoba. Pozdrawiam wasza Jessie.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: