zakochałam się ?

Obudziłam się wtulona w Dawida nie wiem czemu ale jakas część mnie mu ufała
Jak to możliwe że ufam obcemu mi mężczyźnie ?
Zakochałam się ?
Nie ! Sue nie możesz się zakochać nie w nim - niemalże krzyczała moja podświadomość.

- Dzień Dobry Ksiezniczko - z rozmysleń wyrwał mnie słodki męski głos należący do Dawida

- Dzień Dobry - usmiechnełam się lekko.

- głodna ?

Pokiwałam lekko głową a po chwili ktoś zapukał do dzwi Dawid podszedł do nich otworzył a przed nimi stała uśmiechnięta pokojowka trzymająca w ręku tacke z jedzeniem Dawid wziął ja od niej poczym zjedliśmy pyszna jajecznicę popijając sokiem pomarańczowym po czym zaczęliśmy szykować się na samolot. Wyjęłam z torby moja ulubiona sukienkę z dużym dekoldem i koroną która podkreślała moje atuty.
Spakowalismy resztę rzeczy i weszliśmy do czarnej BMki. Wydawało mi się to dziwne że jeszcze Nick nas nie znalazł może nas nie szukał ? Może to Dawid może to Dawid mu pomaga ! Pewnie kazał mu mnie wywieźć do jakiegos mężczyzny ! Czy mam z nim iść czy nie ? Serce podpowiadalo bym mu zaufała a rozum bym uciekala. Co wybrac ? I tak moje życie nie ma zupełnie sensu wyjade z nim. Przecież nie mam piniedzy by rozpocząć życie... Nie miałam zupełnie nic postanowiłam mu zaufać.

- gotowa ? - zapytał gdy wysiedliśmy z auta.

- gotowa - przelknełam sline.


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: