Rozdział skończonych marzeń (PROLOG)

"Świat łamie każdego i potem niektórzy są jeszcze mocniejsi w miejscach złamania. Ale takich, co nie chcą się złamać, świat zabija. Zabija w równej mierze najlepszych, najdelikatniejszych i najdzielniejszych. Jeżeli nie jesteś żadnym z nich, możesz być pewien, że zabije cię także, ale bez szczególnego pośpiechu."

《***》

~Kim właściwie jest bohater?~

- Jesteście w trzeciej klasie!

~Co takiego wnosi on do naszego życia?~

- Czas poważnie pomyśleć, co chcecie robić w przyszłości!

~Jaki sens ma ratowanie ludzi?~

- Powinienem rozdać wam ankiety dotyczące waszych wyborów, ale...

~Czy ja... też mogę nim zostać?~

- ...Wiem, że każdy z was chce zostać bohaterem.

Na słowa nauczyciela, cała klasa zaczęła chwalić się swoimi darami. Jedni mieli możliwość przedłużania swoich kończyn, ziania ogniem, telekinezę, wybuchy, latanie... a jeden chłopak tylko nieśmiało podniósł rękę. Wstydził się, bo nie był obdarzony.

- Tak, tak, macie świetne dary. Przypominam jedak, że nie wolno ich używać w szkole!

~Chcę ratować ludzi z uśmiechem...~

- Psorze, weź nie wkładaj wszystkich do jednego wora! - odezwał się jeden z uczniów swoim ironicznym tonem głosu. - Ich dary z dupy nie mogą się równać z moim. Co nie?

Na raz wszyscy w klasie (oprócz nieobdarzonego) zaczęli wydzierać się na wywyższonego ucznia, który nic sobie z tego nie robił. Uważał ich za zwykłe pachołki, które strąca po drodze do swego sukcesu.

- W sumie Bakugo chce się dostać do liceum U.A. - uczniowie doznali wielkiego szoku po usłyszeniu tych słów. Wszyscy byli zbyt zdziwieni, aby spostrzec, że Bakugo wskoczył na ławkę.

- To publiczna szkoła, do której można się ubiegać, gdy ma się ponad 79% na egzaminie!

- Robią straszny przesiew!

~Ja też chcę zostać bohaterem...~

- I dlatego jesteście odrzutami! Na próbnych poszło mi znakomicie. Tylko ja z całej szkoły mam szansę się tam dostać! - od blondyna aż biło na metry swoją wyższością. Wkurzało to większość klasy. - Zostanę większym super bohaterem niż All Might i będę najbogatszą osobą na świecie!

- Właśnie! Przecież Midoriya też tam zdaje! - znów odezwał się nauczyciel, a wszystkie oczy zostały skierowane na biednego chłopca, który siedział z tyłu klasy.

Przez chwilę w klasie była cisza. Izuku był wręcz przerażony, że wszystkie pary oczu zostały skierowane w jego stronę. Nie był przyzwyczajony do skupiania na sobie dużej uwagi, a już szczególnie w takich momentach. Po kilku sekundach klasa zaczęła się z niego śmiać.

- Serio?! Nie ma szans!

- Może i jest kujonem, ale nie dostanie się na profil bohaterski.

- M-może mi się uda! - do tej pory milczący chłopak wstał, zadziwiając tym resztę klasy. Nie spodziewali się po nim jakiejkolwiek reakcji, poza płaczem. - Wprawdzie nie było takiego przypadku, ale...

- Oż ty deklu! - Bakugo zaatakował go swoim darem, przez co poleciał za swoją ławkę do ściany. - Oni mają dary z dupy, a ty nie masz nawet tego! Jak śmiesz, stawiać się na równi ze mną?!

- Cze... To nie tak! Katsuś, daj mi wyjaśnić... - Midoriya ciągle przysuwał się do ściany, a Katsuki patrzył na niego z wyższością. - N-nie chcę z tobą konkurować ani nic z tych rzeczy... Słowo! Tylko... to moje marzenie od małego... Poza tym... Nie dowiem się, póki nie spróbuję.

- Niby czego chcesz próbować?! Chcesz mieć pamiątkę z egzaminu?! - blondyn wraz z resztą klasy spojrzeli na niego krzywo. Chłopak przestraszył się bardziej. - A co ty potrafisz?!

~Chcę spełnić to marzenie.~

《***》

Izuku chciał jak najszybciej wrócić do domu, aby w spokoju zanotować wszystko dotyczącego dzisiejszego wypadku z rana. Chwycił swoje notatki bohaterskie i z uśmiechem zaczął wychodzić z klasy.

- Jeszcze z tobą nie skończyłem - Bakugo stanął naprzeciw chłopaka i wyszarpał mu z rąk zeszyt.

- Ach!

- Co tam masz, Katsuki?

- "Bohaterskie Notatki..."?! On tak na serio?!

Zły Katsuki użył swojego daru eksplozji i sprawił, że zeszyt wyglądał jak po wybuchu. Zniszczył ciężką pracę Midoriyi i wcale nie czuł się winny.

- Najwięksi bohaterowie byli wyjątkowi już w szkole. Ja będę pierwszym i jedynym człowiekiem z tej zapyziałej budy, który dostanie się do U.A. I nie pozwolę ci zepsuć mojego perfekcyjnego planu. Dlatego... - wybuchowa dłoń Katsukiego powędrowała na ramię mniejszego chłopaka i zaczęła niebezpiecznie parować. Midoriya czuł się zagrożony. -Odwal się od U.A, nerdzie!

Chciał płakać. Ale nie mógł. Musiał być silniejszy, jeśli chciał zostać bohaterem.

- Jeśli tak bardzo chcesz zostać bohaterem, mam dla ciebie radę. Módl się, żeby otrzymać dar w przyszłym życiu... i skocz z dachu!

~Bohater musi ratować ludzi z uśmiechem.~

《***》

Izuku nie chciał się poddawać. Chciał spełnić swoje marzenie, nawet nie posiadając daru. Ale co z tego, jeśli wszyscy wokół drwią z jego marzeń? Musiał być po prostu silny. I przetrwać wszystko. Z uśmiechem.

Potem z nikąd pojawił się złoczyńca. Chciał zawładnąć jego ciałem. Próbował się opierać, ale to było zbyt trudne.

- WSZYSTKO DOBRZE SIĘ SKOŃCZY, MÓJ CHŁOPCZE! PRZYBYŁEM!

Słyszał All Mighta. Największego bohatera tych czasów. Chciał go zobaczyć, ale stracił przytomność.

《***》

- Hej! Hej! He... O! Jak dobrze!

Po otworzeniu oczu, pierwszym co zobaczył, była twarz All Mighta. Był tym faktem zaskoczony i jednocześnie uszczęśliwiony. Jako fan, nie mógł powstrzymać się od zachwytu.

-Chyba jesteś cały i zdrowy! Przepraszam, że zostałeś wplątany w moją walkę! Zwykle nie popełniam błędów, ale teraz mam wolne, plus jestem w obcym miejscu! To pewnie dlatego! Ale dziękuję! Bo dzięki tobie, udało mi się go złapać!

Midoriya był w siódmym niebie. Największy superbohater, Symbol Pokoju - All Might osobiście mu dziękował. Nie mógł uwierzyć w swoje szczęście. Nie mógł także uwierzyć, że dał mu swój autograf w zeszycie, który zniszczył Katsuki.

- Muszę lecieć, oddać tego złoczyńcę policji! Do zobaczenia w wiadomościach!

- Ale, że już... musisz...?

- Profesjonaliści walczą z przestępcami i czasem.

~Chciałbym zapytać go o tak wiele rzeczy.~

- Liczę, że dalej...

- Zaczekaj! - Izuku w końcu odważył się do niego coś powiedzieć, nie jąkając się przy tym.

- Noł! Nie mogę!

- Czy ktoś bez daru... może zostać bohaterem?

All Might ponownie zwrócił swój wzrok na zielonowłosego. W jego oczach zobaczył zapał, którego nigdy nie widział u żadnego dziecka. Był nim zaintrygowany.

- Czy nie posiadając daru... mogę stać się taki, jak Ty? - bohater znów zobaczył w jego oczach iskierki. - Zawsze byłem wyśmiewany przez to, że nie posiadam daru... Dlatego nie wiem czy mogę, ale zawsze uważałem, że ratowanie ludzi jest najfajniejszą rzeczą pod słońcem.

Bohater ciągle na niego patrzył. Wzrokiem mu również współczuł.

- Twój nieznający strachu uśmiech mnie uratował... Dlatego też chcę zostać najlepszym bohaterem na świe--

- Profesjonalny bohater codziennie ryzykuje życiem. Czy ktoś bez odpowiedniej siły może zostać bohaterem? Nie, obawiam się, że to niemożliwe.

Zamarł. Zastanawiał się nawet, czy to właśnie takie słowa słyszy od All Mighta.

- Jeśli chcesz ratować ludzi i im pomagać, to może zostaniesz policjantem? Czasami się ich wyśmiewa, mówiąc, że tylko przejmują przestępców złapanych przez bohaterów, ale tak naprawdę wykonują kawał dobrej roboty. - All Might znów przyszykował się, aby odejść. Ostatni raz spojrzał na chłopaka i uśmiechnął się do niego. - Marzenie nie jest niczym złym, ale nie pozwól, aby przysłoniło ci rzeczywistość, mój chłopcze.

I odleciał. Znaczy skoczył. Tak po prostu. A Midoriya? Stał ze łzami w oczach i powoli analizował słowa All Mighta. Skoro nawet symbol pokoju powiedział mu, że nie może zostać bohaterem... teraz nie ma już żadnych marzeń. Umarły. Więc kim teraz będzie...?

______________

Hej, hej, hej! Oto me nowe opowiadanie! Jak przeżycia po pierwszym rozdziale? Podobał wam się? Jeśli tak, zostawcie po sobie ślad ^^

Jak dobrze wiecie po tytule, będzie to opowiadanie gdzie Izuku zostaje złoczyńcą. Niektóre rozdziały mogą być dziwne, albo krwawe, a główny ship to TodoDeku. Oczywiście znajdą się tam również wątki KatsuDeku, ale jestem pewna, że i tak świetnie wyjdzie.

Miłego dnia, Yogurciki i do następnego rozdziału! ^^

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top