Tak, tak. Wróciłam do pisania tego gniota.
Czekaliście?
Wiem że nie.
Przez okres w którym mnie nie było zrobiłam korektę na starszych rozdziałach w których były błędy oraz wcieliłam w życie dwa projekty nad którymi obecnie pracuję.
Więc po skończeniu tego opowiadania mam dla lubujących się w temacie yaoi pewne opowiadanie oraz dla reszty jest horrorek.

Serio co mnie kiedyś podkusiło do pisania rozdziałów liczących ponad 2000 słów. Przy poprawianiu rozdziału Nr. 9 czułam się jakbym nie spała co najmniej dobę.

Dziękuję że czekaliście. Jeszcze dzisiaj pojawi się następny rozdział.