Rozdział 10

Dzisiaj ma przyjść nowy uczeń. Nie jestem jakoś z tego zadowolona. Ritsu powiedziała, że ten student jest o wiele bardziej silniejszy od niej. Jak opisywała go brzmiało to dość przerażająco. Ale cóż..przekonamy się.

Drzwi do klasy otworzyły się i wszedł przez nie człowiek ubrany na biało. Wyjaśnił nam, że jest opiekunem nowego ucznia. Ma na imię Shiro. Koro-sensei wz jakiegoś powodu był przerażony. Zmienił się w płynną masę i poszedł w kąt.

"Itona! Itona!" Zawołał Shiro. Potem jakiś cholerny człowiek wszedł do klasy przez ścianę.

Usiadł pomiędzy mną a Karmą. Padało na zewnątrz, ale nie był mokry, nie wspominając nawet, że nie miał parasola. Karmą zapytał go dlaczego nie jest mokry, podszedł do niego. Poklepał go po głowie i potargał trochę włosy, mówiąc mu, że prawdopodobnie jest najsilniejszy z klasy, ale nie zamierza go zabić. Ponieważ Karma jest słabszy od niego. Kiedy mnie zobaczył jego oczy rozszerzyły się. Szybko złapał mnie za szyję jedną ręką i popchnął na ścianę, próbując mnie udusić.

"Ty, kim jesteś!" - powiedział. Odruchowo kopnęłam. Puścił mnie i podszedł do Koro-sensei'a, podczas gdy ją łapałam powietrze z boku. Kiedy stanął już przed ośmiornicą, twierdził, że jest jego bratem. Całą klasa była zaskoczona. To jest niemożliwe, szansa na to, że matka urodzi ludzkie i obce dziecko jest ZERO OUT OF BILLION.

--Przerwa na lunch--

Itona jadl ogromną ilość słodyczy, chyba nawet więcej niż koro-sensei. Potem wyciągnął jakiś magazyn, białowłosy zrobił to samo. Ludzie cały czas myśli o sytuacji "okrutnego losu" między braćmi. To nie ma sensu.

--po lekcjach--

Nasze stoły zostały odepchnięty na bok. ułożono je w kształcie kwadratu, pozostawiając trochę miejsca pośrodku. Koro Sensei i Itona zamierzają walczyć. Shiro dał znak i rozpoczęła się bitwa. Itona skoczył aby zaatakować ośmiornice. Zamiast skupić się na walce, skupiłam się na jego włosach. Nie spodziewałam się, że Itona ma macki.
Twarz koro-sensei'a była czarna. Napięcie było na prawde ciężkie. Nagle z rękawa Shiro wystrzelił promień światła. Ruchy Koro-sensei'a  były teraz wolniejsze. Itona zaatakował go od tyłu i dźgnął nożem. Jego prędkość zmalała. Byłam w stanie podążać za nim wzrokiem. Itona przegrywał, ale nie mógł tego przyznać, więc zaczął szaleć. Właśnie kiedy miał zaatakować, Shiro zatrzymał go i nalegał, aby wrócili. Kiedy ośmiornica dotknęła jego ramienia, jego Maćka pękła. Ubrania Shiro zostały wykonane z materiału anty-nauczycielskiego.

--po bitwie--

Przenieśliśmy nasze stoły w właściwe miejsca. Koro-sensei wstydził się siebie, nie wiem z jakiego powodu. Zdecydowałam się wrócić do domu skoro widowisko się skończyło.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top