Dużo rudych ludzi
12.04.2020 r.
Hello!
Nie sprawdzałam, kiedy był ostatni rozdział, ale wiem, że dawno temu. Uzbierało mi się trochę rysunków, ale właściwie to specjalnie ich nie publikowałam, bo zbliżamy się do końca i szybko by to zeszło. Nie będę się natomiast jakoś mocno rozpisywać, bo nie czuję dziś takiej potrzeby. Wspomnę tylko, że widać tu, jak często zapominam podpisywać prace i muszę potem dorabiać podpisy :')
Na pierwszy ogień idzie personifikacja Toyoty Yaris, która koniecznie musi być czerwona, bo przecież czerwone samochody szybciej jeżdżą XD Rysuneczek wykonany akwarelą.
A to też personifikacja, ale konia i wykonana markerami.
Tutaj mamy Elizabeth Schuyler z Hamiltona. Nie jest moją ulubioną postacią, ale zawsze podobała mi się jej kiecka.
Ta trójka to prawdopodobnie moje nowe OC, ale właściwie to nie wiem. Bardziej tak niż nie. Po prostu chciałabym stworzyć z nimi jakieś opowiadanie lub komiks.
...
Ruda! Po upadku z miotły; w trakcie zabawy z nieśmiałkami; z Syriuszem; we współczesnej wersji. Tak przy okazji, jak ktoś chce ją trochę poznać i nie zaglądał do mojego zbioru opowiadań z HP, to może zajrzeć, bo co jakiś czas rozdziały będą poświęcone właśnie Rudej i Rudemu. Polecam jednak uważać na pierwszy one-shot, heh.
Wszystko jest tu wykonane akwarelą, ale kombinowałam ze stylem trochę.
Tu upadek Cynthii w wersji digitalowej. Światłocień umarł, ale dziewuszka ma przyzwoity nos.
No i Rudy. Po zrzuceniu Cynthii z miotły i w wersji wpółczesnej. Nie umiem w kaptury wciąż.
Tu jakiś random, bo spodobało mi się połączenie czerni i czerwieni.
Michi. Teoretycznie trzyma ludzkie serduszko, które wyjęła z trupa w celu trenowania quirk. Oczywiście wszystko załatwione legalnie i w ogóle.
A to jestem ja w wersji wampirzej, bo czemu nie.
Tutaj znowu kombinowałam ze stylem, więc pani z góry jest dziwna, a te z dołu to mi się całkiem podobają. Zwłaszcza ta po lewej.
Bye!
----------------------
CzwartaFata
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top