Rozdział 6
-Mogę?-spytała fioletowowłosa.
-Nie zabronię Ci...-powiedziała Evie myjąc obolały obojczyk.
Po około 5 minutach Evie była wykąpana lecz okropnie bolał ją obojczyk.
Po chwili nastolatka wyszła z łazienki i kompletnie bez sił padła na łóżko białowłosego chłopaka.
-EVIE!-krzyknął Carlos widząc jak krew barwi pościel.
-Co jej jest?-spytała Mal podchodząc do przyjaciółki z zakrwawionym obojczykiem.
-Wiesz Carlos...Mogę ją uleczyć...-powiedziała Mal.
-TO NA CO CZEKASZ?!-krzyknął Carlos.
-Już już...Spokojnie...-powiedziała Mal po czym dotknęła zakrwawionego obojczyka przyjaciółki.
Po chwili rana się zrosła i niebieskowłosa dziewczyna się obudziła.
-C-Co się stało?-spytała Evie spoglądając na Mal.
-Jakby to powiedzieć...Straciłaś przytomność i pościel okropnie się poplamiła krwią...-powiedział Carlos gładząc policzek nastolatki.
-Szlak...-powiedziała Evie po czym położyła głowę na poduszkę.
-Wszystko dobrze Evie?-spytał Jay.
-Nie za bardzo...Źle się czuje...-powiedziała Evie.
-Prześpij się...-powiedział Carlos głaszcząc ją po jej włosach.
-A nie będziesz mieć nic przeciwko jak położę się na twoim łóżku, prawda?-spytała Evie spoglądając na białowłosego.
-Oczywiście, że nie...-powiedział Carlos po czym niebieskowłosa dziewczyna usnęła na łóżku białowłosego chłopaka.
-Biedna dziewczynka...Dużo do teraz przeszła...-powiedział Carlos, a Jay i Mal spojrzeli na niego.
-Powiedzieć ci coś Carlos?-spytał Jay.
-O co ci chodzi?-spytał Carlos.
-Dobry z ciebie przyjaciel...-powiedział Jay.
Carlos uśmiechnął się do Jaya.
-Dzięki...-powiedział Carlos po czym spojrzał na niebieskowłosą dziewczynę.
Tymczasem zła królowa i art szukali czwórki nastolatków.
W tym czasie Evie zaczęła rzucać się przez sen.
Białowłosy chłopak spojrzał na niebieskowłosą dziewczynę po czym zauważył, że się rzuca przez sen.
Chłopak zaczął gładzić jej włosy aby ją uspokoić.
Po chwili nastolatka się obudziła z łzami w oczach.
-Evie...Wszystko dobrze?-spytał Carlos spoglądając na przyjaciółkę.
-Nie...Nie jest dobrze...Miałam okropny sen związany z Artem i ze mną...-powiedziała zapłakana dziewczyna po czym poczuła czuły uścisk białowłosego chłopaka.
______________________
Koniec rozdziału
Mam nadzieję że się podoba
Buziaki
Pa
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top