Rozdział 20

Uśmiechnęłam się na potwierdzenie że już wszystko dobrze i wtedy w czwórkę usłyszeliśmy ... jęki z pokoju obok. Właśnie wtedy znaliśmy sobie sprawę że stoimy przy pokoju rodziców. Spojrzeliśmy na siebie i w 3 zaczęliśmy się śmiać. Tylko jedna biedna Lili nie widziała o co chodzi i stała zniesmaczona.

- Nasi rodzice - powiedział pomiędzy falą śmiechu Chris

- I wy nie jesteście zniesmaczeni? Przecież oni mają z 50 lat .- powiedziała A my w tym czasie przestaliśmy się już śmieć i zaczęliśmy schodzić do tej nieszczęsnej sali kinowej.

- U nas wilkołaków pojęcia seks jest bardzo obszerne. Nawet gdy mam już rodziny i 60 na karku seks nadal jest dziki i namiętny. - wyjaśniła moja przyjaciółka. Lili zaczerwieniła się i spojrzała ukradkiem na mojego brata. Ten wypiął dumnie pierś i wyszczerzył się do dziewczyny. A ja i przyjaciółka prychnęłyśmy na to.

- Typowy samiec - powiedziałyśmy w tym samym czasie , przerzuciłyśmy oczami i zaśmiałyśmy się na nasze zgrania i usłyszeliśmy tym razem prychnięcie ze strony mojego brata.

W końcu weszliśmy do pomieszczenia gdzie znajdowali się wszyscy. Włączyli już film ale... moje miejsce było zajęte przez jakąś dziewczynę. To chyba ta która miała być Luną mojego brata. Wszystko fajnie ale ona siedzi zdecydowanie za blisko Brandona. Moja wilcza strona wkurzyła się nie na żarty natomiast ja wzięłam głęboki oddech aby się uspokoić i podeszłam do tej dwójki.

- Hej dzięki za zagrzanie miejsca ale mogła byś odsunąć się od mojego mate?- podeszłam i jak na razie zaczęłam miło

- Jak widzisz twój mate woli chyba moje towarzystwo skoro nic sobie z tego nie robi.- uśmiechnęła się

- Dobrze więc powtórzę jeszcze raz bardzo łagodnie. Spadaj z mojego miejsca - powiedziałam jak do dziecka choć widać że dziewczyna jest starsza od mnie inteligencją raczej nie grzeszy.

- Skarbie odsuń się bo zasłaniasz mi widok- warknęła

- Okej posłuchaj suko albo odsuniesz się w tej chwili od mojego przeznaczonego albo nie wyjdziesz z stąd cała. - Teraz to wszyscy patrzyli w nasza stronę A ja byłam wkurzona jeszcze bardziej gdyż pan wielki Alfa nie raczył się odezwać.

- Dziecko jak już mówiłam twój mate woli moje towarzystwo. Spójrz na siebie co ty mu możesz zaoferować?- okej spokojnie Wan bądź mądrzejsza. Nie rzucisz się na nią. Masz swoją dumę.

- Mogę mu zaoferować moje serce A Ty jedyne co możesz mu dać to choroba weneryczna kochana. Dzisiejszy wieczór jest tylko dla naszej rodziny i przyjaciół a tak się właśnie składa że nie jesteś ani jednym z powyżej wymienionych. Tam. Są. Drzwi. -  wycedziłam i zanim dziewczyna zdążyła odpowiedzieć moi bracia zdążyli ja już wyprowadzić.

- Dziękuję- odetchnęłam i spojrzałam z wyrzutem na Brandona. Zawiodłam się na nim...

- Harry masz może miejsce obok siebie? - spytałam na co Brandon warkną

- Nie będziesz siedzieć obok innego .

- Oh A jak obok ciebie siedzi inna to jest dobrze tak?

- Przecież...

- Zawiodłam się na tobie Brandon.- powiedziałam lekko smutna 

- Wanessa kochanie...

- Miało już być dobrze...

- Nie przerywajcie zaraz przyjdziemy. - powiedział i złapał mnie za rękę po czym wyciągną niemalże siłą z pomieszczenia.

- Co? - zirytowałam się

- Dobrze wiesz że nie obchodzi mnie ani Maja ani inne laski. Jedyną kobietą którą kocham jesteś ty. PO za tym jesteś seksowna gdy jesteś zazdrosna- zatkało mnie

- Możesz to powtórzyć?

- Słucham? Co?

- Kochasz mnie?- chłopak zdawał się dopiero teraz zrozumieć co wypowiedział zawstydził się odrobinę i podrapał się prawą ręką po karku.

- Brandon?

- Tak Wanesso kocham Cię. Od początku mój wilk cię kochał za to teraz nie tylko moja dusza ale i serce należy do Ciebie.

- Ja...

- Nie musisz  mi na to odpowiadać. Wiem że to wcześnie i...

- Brandon ja Ciebie też kocham głupku. - tak to właśnie czuję. Miłość. Może mój mate robi głupoty i nie zawsze dobrze się zachowuje ale kocham go. Nawet nie wiem kiedy zaczęłam to do niego czuć. Po prostu on jest totalnie wkurzający i głupi A za razem kochany i słodki. Jego oczy są takie piękne I przenikliwe A jego ciało jest naprawdę seksowne. Kocham gdy mówi do mnie słodko i gdy mnie przytula , całuje i budzi mnie swoją cudowną chrypką. Lubię go wkurzać i wkurzam się gdy on robi jakieś głupoty ale... To też kocham.

Nie wiem kiedy nie wiem jak i nie wiem gdzie ale właśnie my dwójka mate która od samego początku się żarła i nie lubiła wyznaliśmy sobie miłość w najbardziej nieromantyczny sposób na świecie. Zabawne. Gdy go poznałam na samym początku miałam nadzieję po jednym dniu już jej nie było . Czasem było miło czasem bardzo źle ale o to chyba chodzi prawda? Żeby przeżywać razem smutne i wesołe momenty. Chwilę nienawiści i chwilę miłości.

Chłopak przyciągnął mnie do siebie za talię i złożył na moich ustach najczulszy pocałunek jaki kiedykolwiek dostałam. Oddałam go z zdwojoną pasją. Całowaliśmy się tak dłuższą chwilę dopóki z sali nie wyszła Amanda i nie krzyknęła do nas.

- Zakochań-ce film się skończył. Włączamy horror. Przestańcie się połykać i chodźcie do nas.- po czym zniknęła.Brandon i ja zaśmialiśmy się a następnie dołączyliśmy do naszych znajomych. Wreszcie spokój. Wreszcie możemy kontynuować tradycję.

Wybaczam mu wszystko za łatwo? Taka myśl pojawiła się przez chwilę w mojej głowie ale po tym zobaczyłam jak uroczo i z miłością się do mnie uśmiecha i całe głupie jak i w sumie mądre myśli mnie opuściły. Został tylko on.

Usadowiliśmy się na naszym posłaniu gdy Chris szczęśliwy zaczął szukać filmu. Jezu. Gdy wybiera mój brat już wiem że nie będę spała najbliższy tydzień. On za to szczęśliwy że pewnie przestraszył swoją mate I i zmusi do przytulania odnajduje film. 

Wtulona w mate wsuwałam żelki i chipsy na zmianę. To właśnie cudownie uczucie. Wiem że mój partner mnie kocha. Mam przy sobie całą rodzinę i przyjaciół. Obżeram się niezdrowym jedzeniem i oglądam jakiś film. Kocham to uczucie. Choć w zasadzie oglądam to chyba za dużo powiedziane. Raczej Przytulam się do mojego chłopaka przy każdej strasznej scenie i praktycznie wcale nie patrze na ekran ale nie wnikajmy w szczegóły.

Zachciało mi się pić więc sięgnęłam po napój energetyczny A następnie próbowałam odtworzyć lecz przerwał to mój mate.

- Nie powinnaś tego pić. To nie zdrowe.- szepną.

- Odezwał się ten który ma w łapie  piwo. - burknęłam i pokazując mu język otworzyłam i upiłam łyk słodkiego napoju.

- Co ja z tobą mam - zaśmiał się i zagarną mnie do siebie bliżej. Uśmiechnęłam się uroczo i skupiam ponownie uwagę na filmie. Znaczy próbowałam nie zejść na zawał że strachu oglądając urywane sceny filmu...

POV. Lilian

Christian zadowolony po włączeniu filmu wrócił na miejsce. Objął mnie ramieniem na co mu pozwoliłam jednak delikatnie się o niego odsunęłam. Nie spodobało mu się to lecz nic nie powiedział. Zdaje się że był  zadowolony z powodu tego iż będziemy oglądać horror A jak wiadomo w większości przypadku kończy się to tak iż dziewczyna przytula się do chłopaka. Ja z reguły nie jestem tym typem dziewczyny. Czasem bywam strachliwa i czasem boję się niektórych scen w filmach ale to zawsze ja byłam tą która nie bała się oglądać takich filmów. Wiem że to co dzieje się w firmie nie zdarzyło się i nie zdarzy w prawdziwym życiu...

To że nie boję się oglądać horrorów Nie oznacza również że nie Boję się niektórych rzeczy ale o tym nie będę już mówiła...

Pan groźny Alfa czekał tylko do momentu w którym pojawi się straszny moment i w końcu się doczekał. Jednak nie dostał takiej samej reakcji z mojej strony jak większości dziewczyn z tej sali. Skrzywiłam się odrobinę gdy zabili kolejną osobę i w końcu spojrzałam na Chrisa. Ten natomiast miał tak śmiesznie zdziwiony wyraz twarzy że po prostu nie wytrzymałam i wybuchnęłam śmiechem.
Wszyscy natomiast jak na zawołanie odwrócili wzrok z ekranu i przenieśli go na mnie. 
Machnęłam im tylko ręką i przestałam się śmiać. Wszyscy wrócili do oglądania po za moim mate.
Jego obrażony i dziecięcy wyraz twarzy spowodował iż prawie ponownie roześmiałam się. Tym razem jednak powstrzymałam to.

- Z czego się śmiejesz? - spytał w końcu

- Z ciebie i twojej miny. Była bezcenna - mówiłam na tyle cicho aby nie zwracać uwagi innych i nie przeszkadzać więcej w filmie.

- Nie śmieszne. Miałaś się do mnie przytulić- burknął

- To nawet nie było straszne.

- Inne dziewczyny by tak zareagowały

- Nie jestem typową słodką lalą

- Nie pozwiedzałem tego

- Miałeś to na myśli

- Ni...

- Masz mnie za swoją własność i nawet nie chcesz mnie poznać. Przyprowadziłeś mnie tu A pierwsze co zrobiłeś to zakazałeś czegoś i zamknąłeś w pokoju. Jeśli mam być tak...

- Oh zamknij się już 

- Zmuś mnie !

- Z chęcią - w tym momencie pożałowałam tego że to powiedziałam gdyż chłopak aby mnie  " zamknąć" pocałował mnie. Dostałam chwilowego szoku przez to co zrobił gdyż nie spodziewałam się tego ani trochę ale po chwili oprzytomniałam i...

__________________________________

Przepraszam że tak długo mnie nie było. Miałam bardzo trudny czas I nie miałam ochoty nawet podnieść się z łóżka żeby zrobić cokolwiek przez co strasznie was zaniedbałam ale już wracam i mam nadzieję że następne rozdziały uda mi się wstawiać częściej.

Kocham was i dziękuję że jesteście 👉👈🥺

DO NASTĘPNEGO...👋❤

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top