od starej

Od kuro_kawaii
Muszę wypisać imiona swoich waifu i napisać z jedną z nich shota.
-Madzia
-Ewcia

Nie mam fajnych waifu, więc napiszę shot dla mojej dziewczyny, Ofelii.

Występować będą:
Lawlesschan
_Rilley_
__Ofelia__ <3

Od razu mówię, że nie umiem pisać takich rzeczy.

Mijał kolejny, spokojny dzień.
Tak, prawie spokojny...
W domu Lawlessa zawsze coś się działo.
Żona Hyde'a - Karo, znowu goniła swojego małżonka z widłami po całym domu. Natomiast w swoim pokoju potulnie spała córka małżeństwa - Ofelia.
Dziewczynka nie przejmowała się odgłosem bieganiny, ponieważ już się do tego przyzwyczaiła - było to dla niej codziennością.

Gdy pani Rilley była blisko uderzenia swojego męża widłami, ktoś zadzwonił do drzwi domu. Kobieta odłożyła prędko narzędzie i ostrożnie zbliżyła się do drzwi. Otworzyła je powoli.

W drzwiach stał młody chłopak. Miał około metra sześćdziesięciu wzrostu, posiadał krótkie ale i gęste fioletowe włosy, a do tego zielone oczy. Ubrany był schludnie - biała koszula, ciemne spodnie i buty, czerwona muszka. W ręku trzymał dwa skromne bukiety kwiatów.
-Dzień dobry, pani Karolino -przywitał się. - Czy zastałem Ofelię?

Kobieta spojrzała na niego zdziwionymi oczyma.
-Tak, zastałeś...
-To świetnie. Czy mógłbym do niej... pójść?
-Tak, tak.. zaprowadzę cię do jej pokoju. Wchodź śmiało.
Chłopak wszedł do środka mieszkania, machnął ręką Lawlessowi i podążył za Rilley.
-To tutaj..-kobieta wskazała na drzwi, za którymi spała dziewczynka.
-Dziękuję. Proszę, to dla pani -Fioletowowłosy podał Karo jeden z bukietów kwiatów, po czym zapukał do drzwi pokoju i powoli wszedł do środka.
Chłopak zauważył, że dziewczyna śpi. Nie chciał jej obudzić. Patrzył na nią zauroczonym wzrokiem. Podszedł do miejsca na którym spała, nachylił się i lekko pocałował ją w czoło. Odłożył kwiaty na bok. Wziął pierwszą lepszą karteczkę oraz długopis. Napisał na kartce: "Gdy się obudzisz, wpadnij do mnie!". Kartkę położył obok kwiatów.
Wyszedł z pokoju Ofelii, pożegnał się z rodzicami dziewczyny i wrócił do domu, czekając na swoją sympatię.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top