Dziewiętnaście

Od trzech godzin próbuję zasnąć. Z marnym skutkiem. Jest już po pierwszej w nocy, a ja nadal nie zmrużyłam oka ani na chwilę. A powinnam, bo jutro znów otwieram „Niezapominajkę". Łapię telefon i piszę wiadomość do Harry'ego. Mam nadzieję, że jeszcze nie śpi...

Claire: Nie mogę zasnąć

Harry: Gdybym był obok Ciebie, przytuliłbym Cię mocno do siebie

Harry: Zasnęłabyś w moich ramionach, a ja pocałował bym Cię w policzek

Harry: I obudziłabyś się dopiero rano, nadal wtulona we mnie

Harry: Przesiąknęłabyś moim perfum

Harry: Bo spałabyś w mojej koszulce

Claire: Och

Harry: Masz bujną wyobraźnię?

Claire: Chyba tak?

Harry: To wyobraź sobie, że leżę obok Ciebie

Harry: Że słyszysz jak bije moje serce

Harry: Że czujesz mój oddech na policzku

Claire: Och, Hazz :')

Claire: Naoglądałeś się za dużo romansów...

Harry: Claire! Próbuję być romantyczny ;_;

Claire: Oj, jesteś ♡

Harry: :)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top