*9*

Stawiałaś niepewne korki schodząc powoli po schodach. Yoongi szedł dużo szybciej od ciebie przez co już od paru chwil znajdował się w kuchni. Twoje widoczne spowolnienie było spowodowane dość dużym stresem. Za kilka sekund miałaś poznać członków najpopularniejszego zespołu w kraju i kompletnie nie wiedziałaś jak masz się zachować.

Czy słuchałaś ich muzyki? Oczywiście, że tak. Nawet jeżeli nie robiłabyś tego z własnej woli, w Korei ciężko byłoby uniknąć piosenek bangtanów. Ich utwory były puszczane w większości publicznych miejsc takich jak sklepy, restauracje oraz nawet w wydawnictwie, z którym się związałaś. Tak więc nie było opcji, żebyś nie o istnieniu BTS. Pod pewnym względem mogłaś oczywiście nazwać się ich fanką. Historia zespołu nie była ci obca tak samo jak imiona muzyków oraz teksty każdej z ich piosenek. Tak zwanego biasa również miałaś wybranego.

I gdy tak szłaś krok po kroku starając się opanować swoje emocje pomyślałaś, że może lepiej byłoby gdybyś ich nie znała. W takiej sytuacji nie stresowałabyś się spotkaniem z nimi. Znaczy oczywiście jako introwertyk sprawiałoby to ci kłopot, ale nie na taką skalę.

Kiedy przekroczyłaś próg kuchni twoje serce, które dotychczas biło jak oszalałe nagle zatrzymało się na kilka chwil. Przy blacie kuchennym stało dwóch mężczyzn z czego jednego znałaś. W trochę bardziej oddalonej części pomieszczenia przy stole siedziała reszta zespołu. Wszyscy na dźwięk twoich kroków (a może na dźwięk twojego nagłego wciągnięcia powietrza) spojrzeli dokładnie w twoim kierunku.

Cisza między wami wszystkimi trwała dobre kilka chwil podczas, których zdążyłaś uważnie przyjrzeć się każdemu z nich z osobna. Obok Yoongiego, który właśnie trzymał w ręku butelkę sosu sojowego znajdował się Seokjin. Był ubrany z niebieską piżamę a po jego roztrzepanych ciemnobrązowych włosach mogłaś łatwo wywnioskować, że dość niedawno się obudził.

Przy najbardziej wychylonej w twoją stronę części stołu siedział wyraźnie zaspany Taehyung. Po nim najbardziej mogłaś zauważyć, że poprzedniego dnia w klubie Yoongi nie był sam. Chłopak miał na sobie dość szykowane ubrania. Były one niesamowicie pogniecione co wskazywało tylko i wyłącznie na to że po powrocie z imprezy nie trudził się aby je zdjąć. W twoim przekonaniu upewniała cię jeszcze miska z zupą stojąca przed wokalistą. Jej zapach dało się wyczuć w całym pomieszczeniu przez co od razu domyśliłaś się że śniadaniem Tae jest niebywała zupa na kaca.

Obok wyraźnie zmęczonego imprezowicza swoje miejsce zajmował zadziwiająco szczęśliwy Park Jimin. Mogłaś z łatwością powiedzieć, że poznałaś go od razu gdy weszłaś do kuchni. Nie dość że jego włosy miały najjaśniejszy odcień ze wszystkich innych w tym pomieszczeniu to jego chichot był niebywale charakterystyczny szczególnie dla fanki zespołu.

Zza jego ramienia po chwili wychyliła się zaskoczona twarz lidera zespołu. Dość oczywistym było, że Namjoon jako jedyny nie miał pojęcia o twoim pobycie tutaj, był najbardziej zaskoczony ze wszystkich zebranych tutaj.

Po drugiej stronie stołu zauważyłaś jak ktoś siedzi w najprawdopodobniej nawilżającej maseczce na twarzy. Tą osobą był Hoseok, którego mimika nie nawet krzty zaskoczenia, malował się zaś na niej jego tak dobrze ci znany uśmiech. Po chwili również dłoń chłopaka podniosła się do góry a on sam pomachał ci zupełnie jakbyście znali się już od dawna. Zupełnie odruchowo odmachałaś mu na co jego uśmiech stał się jeszcze szerszy.

Naprzeciw Taehyunga siedział ubrany w ciemnoszare dresy i tego samego koloru bluzę Jeongguk. Swoje długie czarne włosy miał związane w wysoki kucyk przez co na wyraźnie dłuższy czas twój wzrok zatrzymał się na nim. On sam to zauważył przez co uśmiechnął się do ciebie nieśmiało. Było po nim widać, że nie miał kompletnie pojęcia co innego mógłby zrobić. Również uśmiechnęłaś się do niego lekko.

Dosłownie kilka sekund później twój organizm sam podświadomie skierował swoje kroki w kierunku wyspy kuchennej, a już po chwili byłaś ukryta za plecami najlepiej ci znanej osoby w tym pomieszczeniu. Na twój ruch po pomieszczeniu rozniósł się gromki śmiech wszystkich zebranych, a ty sama lekko zachichotałaś pod nosem. Wewnętrznie byłaś szczerze zaskoczona swoim zachowaniem. Nigdy dotąd nie byłaś aż tak nieśmiała względem innych ludzi. Oczywiście twoja introwersja była widoczna od pierwszego spotkania dosłownie z każdym, ale nie na takim poziomie.

- Kto to? – usłyszałaś po kilku sekundach głos o ile się nie myliłaś lidera zespołu, ale aby się upewnić wychyliłaś się lekko głową zza pleców Yoongiego.

- To [Y/N] [Y/L/N] – zanim zdążyłaś odpowiedzieć sama za siebie odezwał się Hoseok przez co dosłownie wyskoczyłaś ze swojej dotychczasowej kryjówki. Nie miałaś kompletnie pojęcia skąd raper może znać twoje imię i nazwisko zupełnie tak samo jak reszta zgromadzonych w pomieszczeniu osób.

Dosłownie każdy patrzył na Hobiego z zaskoczeniem i niezrozumieniem wymalowanym na twarzy. Nie byłaś pewna przez maseczkę znajdującej się na twarzy chłopaka, ale wydawało ci się że jego policzki zrobiły się lekko czerwone.

- No co? – chłopak spojrzał na was z zupełnie identycznym niezrozumieniem wymalowanym na twarzy. – Jest jedną z najlepszych pisarek w kraju.

Tym razem wzrok wszystkich zebranych był skierowany na ciebie przez co tym razem to twoje policzki zmieniły kolor. Wszystko co działo się w tym pomieszczeniu było zupełnie nieprawdopodobne. Byłaś pewna, że kompletnie nikt z zespołu nie będzie wiedział kim jesteś tak samo jak Yoongi poprzedniego wieczoru. A tu nagle okazuje się że zostałaś poznana przez jednego z członków zespołu tylko po twarzy. Twoje zaskoczenie byłoby na pewno mniejsze gdybyś przedstawiła się i Hoseok powiedziałby, że skądś zna twoje nazwisko. Wszystko byłoby mniej zadziwiające niż sytuacja, w której właśnie się znajdowałaś.

- A skąd znasz Yoongiego hyunga? – kolejny raz pytanie zostało zadane przez Namjoona. Widać było że jest najbardziej zafascynowany całą zaistniałą sytuacją i mogłaś łatwo się domyślić, że pytań będzie jeszcze wiele. Zanim zaś zdążyłaś jakkolwiek odpowiedzieć głos zabrał tym razem Suga.

- Poznaliśmy się wczoraj w klubie – powiedział zupełnie spokojnie zerkając na ciebie kontem oka. Na słowa chłopaka w twoim środku wybuchła kolejna dawka strachu i niepewności. Może to głupie, ale bałaś się że raper powie do czego między wami doszło.

- Dajcie im spokój – w chwili, w której Yoongi otwierał usta aby coś dopowiedzieć po pomieszczeniu rozniósł się głos Jimina. – Miło mi cię poznać noona – te słowa skierował tym razem w twoim kierunku z wymalowanym szerokim uśmiechem na twarzy, którego nie sposób było nie odwzajemnić.

Przez następne minuty wszystko działo się zadziwiająco spokojnie. Seokjin powiedział, że może czuć się jak u siebie w domu i zaproponował nawet że może ugotować ci cokolwiek tylko chcesz na śniadanie. Powiedziałaś mu że nie ma takiej potrzeby aby się tym zajmował i że dasz sobie radę sama. Nie były zadawane ci zupełnie żadne niekomfortowe pytania. Każdy z chłopaków chciał cię zwyczajnie poznać przez co czułaś się w ich towarzystwie niebywale dobrze.

Zrobiłaś sobie dość mocną kawę tak aby postawić swój organizm jak najszybciej na nogi. Z kubkiem w ręku podeszłaś niepewnie do stołu przy którym siedzieli już wszyscy muzycy. Wolne miejsce stworzone specjalnie dla ciebie znajdowało się między Yoongim a Jiminem, więc od razu je zajęłaś.

Rozmowa między wszystkimi toczyła się niebywale spokojnie. Gdyby ktoś nagle wszedł do pomieszczenia z pewnością stwierdziłby, że wszyscy znacie się bardzo dobrze. Czułaś się w towarzystwie ich wszystkich naprawdę dobrze a atmosfer która między wami panowała nie była już ani trochę niezręczna.

- Noona – niespodziewanie w twoją stronę odezwał się Taehyung. Widać było, że jest z nim o wiele lepiej niż było jeszcze kilkanaście minut temu, zupa miała mu pomóc. – Słuchasz może naszego zespołu?

- Tak – odpowiedziałaś od razu ani przez chwilę nie krępując się zadanym pytaniem.

- Ooo to super – tym razem powiedział Jeongguk uśmiechając się do ciebie szczerze. – No to skoro jesteś naszą fanką to musisz też mieć biasa.

Na zdanie wypowiedziane przez najmłodszego aż zakrztusiłaś się kawą która właśnie popijałaś. Teoretycznie podświadomie spodziewałaś się tego pytania, ale nie mogłaś też zapanować nad swoją reakcją. Na dodatek po pokoju rozniósł się dość głośny okrzyk wszystkich zebranych uświadamiający cię tylko w tym że nie ma opcji abyś wywinęła się od odpowiedzi.

W momencie, w którym opanował twój organizm od dosłownego duszenia się spowodowanego kawą poczułaś na swojej swoim udzie niespodziewany dotyk dłoni osoby znajdującej się obok ciebie. Nie musiałaś nawet patrzeć w tamtą stronę aby wiedzieć kto lekko ściskał twoją nogę pod stołem. Poznałaś ten dotyk od razu, można powiedzieć że minionej nocy byłaś od niego uzależniona.

- Zgaduję że musze wam powiedzieć – powiedziałaś lekko śmiejąc się pod nosem w tym samym czasie kładąc swoją dłoń na tej uciskającej twoje udo. W odpowiedzi na twoje słowa po pokoju rozniósł się głośny dźwięk potwierdzenia ze strony dopiero co przez ciebie poznanych mężczyzn. Nie było innego wyjścia.

No to kto jest waszym biasem?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top