51
Zsrr - Lecę na ciebie jak deszcz na chodnik.
Rz - A ja na ciebie jak chmura na ziemię.
Zsrr - Czyli wcale ok. *Wykreśla coś*
Rz - A co ty tam kręslisz?
Zsrr - Kreślę który tekst cię porusza a który nie I ten cię nie porusza więc skreślam.
Rz - A ok. *W myślach* To nawet mądre jak na niego.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top