47
Rzesza wraca cały zawstydzony od Imperium i jej córki w sukience bo Bóg wie jak go odurzyły i go przebrały a ubrania gdzieś wyrzuciły i musiał wracać w tym a w salonie siedzi akurat Zsrr i go widzi.
Zsrr - Twoja sukienka najlepiej będzie wyglądać na podłodze w mojej sypialni.
Rz - Daj mi żyć Komuchu parszywy wszędzie będzie wyglądać lepiej tylko nie na mnie. *Zdejmuje ją na nic nie patrząc i wrzuca do palącego się kominka* Nawet w kominku będzie wyglądać lepiej.
Zsrr - *Któremu pociekła krew z nosa* Błagam weź coś na siebie załóż. *Podaje mu pierwszy lepszy koc*
Rz - Dzięki. *Wychodzi*
Zsrr - Na litość boską CZEMU?
Rz - Bo nie ma dżemu!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top