196
Zsrr - Wiesz jestem reżyserem i mam znajomości. Chcesz zrobić karierę?
Rz - A ja jestem byłym dyktatorem wojskowym i w każdej chwili mogę cię postrzelić chcesz?
Zsrr - Wczoraj ci było mało?!
Rz - Tak, tak pokrzycz sobie. Dzieci potrzebują wyrzucić z siebie emocje których nie rozumieją.
Zsrr - Denerwujesz mnie Rzesza.
Rz - O nie. Naprawdę? To bym był ja gdyby mnie to obchodziło.
Zsrr - Wytłumacz mi co się z tobą dzieje?
Rz - Winny się zawsze tłumaczy.
Zsrr - Tak ale.. ale ty jesteś winnym przecież.
Rz - I widzisz? Sam przez chwilę nawet w to zwątpiłeś.
Zsrr - Ja w nic nie wątpię.
Rz - I widzisz? Chciałeś ze mną grać w swoją grę a nawet nie znasz do niej podstawowych zasad. Żegnam. *wychodzi do siebie do pokoju*
Zsrr - Jak za starych czasów.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top