174
Zsrr - Zaraz dzwonię na policję.
Rz - Po co?
Zsrr - Bo ukradłeś mi serce.
Rz - Ok. *siada na stołku dając nogę na nogę* Czekam.
Zsrr - Na co?
Rz - Aż zadzwonisz.
Zsrr - Po co?
Rz - Aby przyjechali.
Zsrr - Dlaczego?
Rz - Aby mnie z tąd zabrali.
Zsrr - Bo?
Rz - Bo mnie wkurzasz a w więzieniu bym nie musiał cię oglądać.
Zsrr - Odwołuję to jednak nie dzwonię.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top