162
Zsrr - Bolało gdy wpadłeś w myśli me?
Rz - Niestety boli do teraz.
Zsrr - Jak to jest możliwe?
Rz - Tak to bo ze mną mieszkasz.
Zsrr - Ja bym się cieszył.
Rz - Ale na szczęście nie jestem tobą.
Zsrr - Czemu na szczęście?
Rz - Pomyślmy.. pijak, zboczeniec, debil.. mam jeszcze wymieniać?
Zsrr - Nie... wystarczy mi już tyle.
Rz - I dobrze.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top