153

Zsrr - Jak to jest być najsłodszym w okolicy?

Rz - Źle.

Zsrr - Czemu?

Rz - Bo taki jeden pijak się codziennie na mnie gapi.

Zsrr - *lekko wkurzony* Wskaż mi go a od razu go wyjaśnie.

Rz - Ok. Zamknij oczy.

Zsrr - *zamyka*

Rz - *prowadzi go w wyznaczone miejsce* Już jesteśmy. Możesz otworzyć.

Zsrr - *Otwiera* Ale to jest lustro ze mną w odbiciu.

Rz - No właśnie.

Zsrr - Ej. Ja nie jestem pijakiem.

Rz - Jesteś, jesteś.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top