No właśnie!

*matematyka, ja i koleżanka bawimy się pod stołem "sprytną plasteliną" xd*

Ja: *robi ulepionemu ludkowi twarz*

K(koleżanka): *patrzy na twarz ludka* Jezu, z taką twarzą to mu życie nie potrzebne.

Potem się zorientowałyśmy i wybuchnęłyśmy śmiechem, a pan o dziwo nam to puścił xd*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top