Dej =*_*=
Przyszła do mnie koleżanka na noc :v Leżymy, czytamy książki, ja jem paluszki.
Koleżanka: DEJ!
Ja: Jezu, wystraszyłaś mnie. Co mam ci deć?
K: Dej paluszka.
Ja. Ja nie mogę, skąd masz to swoje "dej"... No dobra, bierz.
K: Mówiłam dej a nie pytałam czy mogę.
J: omg xD *podaje jej paluszka*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top