Czyli jednak logiczne XD
*czytam "Kubusia Puchatka" (dosyć mam "Tego Obcego", a Puchatek to takie cudowne przeciwieństwo XD) i nagle zaczynam się strasznie śmiać"
M(mama :3): *wchodzi do pokoju* Z czego się tak śmiejesz? :)
Ja: Tu pisze, że Krzyś wziął fuzję (broń xd) na wszelki wypadek, a szedł z Puchatkiem po miód do pszczół. Mądre no nie? Strzelbę na pszczoły :')
M: Wziął na wszelki wypadek, nie na pszczoły...
Ja: Jakby Puchatek zdziczał :"D
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top