Pierwsze spotkanie Isaac
♡Issac- Wracałaś właśnie z imprezy cała zapłakana.
Twój chłopak zdradził cię z twoją najlepszą przyjaciółką.
Nigdy im tego nie wybaczysz.
Nie wiedziałaś jak mogli zrobić ci coś tak okropnego.
Przecież mówił, że cię kocha, a mimo tego zdradził cię z twoją "najlepszą" przyjaciółką.
Szłaś przez park ze spuszczoną głową, aż w końcu dotarłaś do jedej z ławek.
Usiadłaś na niej i zaczełaś jeszcze głosniej płakać.
Po chwili na swojej skórze poczułaś małe krople deszczu.
Nie dość, że byłaś smutna i zapłakana to jeszcze do tego zaczeło lać.
Nie przejmując się zbytnio tym, że pada zaczełaś rozmyślać nad sensem swojego życia.
Teraz już naprawdę straciłaś wszystkich.
Twoja mama zostawiła ciebie i twojego tatę, kiedy miałaś zaledwie 3 latka.
Twoj ojciec nie nawidzi cię za to i obwinia, cię że to przez ciebie ona odeszła.
Do tego teraz straciłaś i chłopaka i przyjaciółkę.
Już chyba gorzej być nie może.
Rozmyślając tak nie zauważyłaś, że ktoś się do ciebie dosiadł.
Byłaś zbyt pochłonieta wyżywaniem się na swojej psychice.
-Co taka ładna dziewczyna jak ty robi o tej godzinie w parku w dodatku sama?-sytał po chwili nieznajomy.
-Naprawdę chcesz wiedzieć?-spytałaś zrezygnowana.
Tracąc już nadzieje na poprawę swojej sytuacji.
Chłopak przytaknął i spojrzał na ciebie wyczekująco.
-Byłam na imprezie, gdy nagle zobaczyłam, że mój chłopak i moja przyjaciółka... Ugh poprostu oboje mnie zdradzili- powiedziałaś zalewając się kolejną falą słonych łez.
-To faktycznie bardzo źle, ale nie martw się jakoś to będzie-pocieszył mnie chłopak obejmując ramieniem na co mimowolnie zadrżałam.
Chyba to poczuł, ponieważ na jego twarzy zagościł mały uśmieszek.
-A ty co tutaj robisz?-spytałaś zaciekawiona.
Poczułaś jak chłopak się spiął i jego mięśnie naprężyły.
-Problemy z ojcem. Pokłóciliśmy się i uciekłem z domu- powiedział podenerwowany chłopak.
-Spokojnie jak nie chcesz to nie mów. Uwierz, że ja też mam problemy z ojcem - powiedziałaś i też objęłaś go ramieniem.
Chłopak spojrzał na ciebie po czym zwrócił swój wzrok w kierunku gwiazd.
-Jestem Isaac-przedstawił się chłopak po dłuższej chwili.
-[i/n]-powiedziałaś, także przypatrując się gwiazdą.
Dopiero teraz zauważyłaś jaki chłopak jest przystojny.
Fantastyczne kręcone włosy, piękne szare oczy i zaznaczone rysy twarzy.
Mimowolnie na twojej twarzy zagościł uśmiech.
-Wiem, że jestem przystojny, ale nie musisz pożerać mnie wzrokiem-zażartował chłopak.
Na twojej twarzy wykwitł ogromny rumienic, który za wszelką cenę starałaś się ukryć lecz twoje próby poszły na marne.
-Urocz się rumienisz- powiedział seksownie chłopak na co już kompletnie się zawstydziłaś i wyglądałaś jak burak.
-Głupek-powiedziałaś szturając go w bok.
Issac uśmiechnął się do ciebie i wstał żeby odprowadzić do domu.
Przez całą drogę rozmawialiście i szliscie przytuleni do siebie jak starzy dobrzy przyjaciele.
Tak właśnie, w twoim życiu pojawił największy cud jaki mogłaś sobie tylko wymarzyć...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top