Wróblowi/Rudemu
Dałeś mi swoją gitarę,
uśmiechnąłeś się lekko.
Zawiązałeś chustę,
choć nie była pomarańczowa.
Flagę wciągnąłeś na maszt,
a ja wyciągnęłam swe serce,
by skryć się w blasku ogniska,
by Tobie, Wróbelku je dać.
***
Każdy dzień obozowy relacjonuję sobie w zeszycie i postaram się, byście za pół roku znaleźli na moim profilu książkę o tytule "Orawski szlak".
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top