Smutek - rozmowa
Idź sobie,
zdrajco Ty podły,
złodzieju porannych uśmiechów,
władco ostatnich oddechów,
co tylko z rozpaczy ślesz modły.
W Twej głowie,
Żal, gniew, łzy.
A jednak czasem przychodzisz.
Siadasz z chusteczką koło mnie.
O wadach mi mówisz nieskromnie.
A potem, wraz ze słońcem - odchodzisz.
Zabierasz smutne swe sny.
Pamiętasz, kochany?
„Harcerka jest zawsze pogodna"
Uśmiechem znów każę Ci wiać.
I słońca znów musisz się bać.
Nostalgia w harcerstwie nie modna.
Och, biedy jest smutek zszargany.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top