Budzę Cię pocałunkiem
Budzę Cię pocałunkiem.
Już koniec tego złego snu.
Zakochaj się znowu w nocy tej,
zaurocz się w świetlistym dniu.
Oczy otwierasz szeroko,
serce Ci bije jak dzwon.
Splatasz swe dłonie z moimi.
A dusza gra jeden ton.
Poranek jest taki uroczy,
gdy słyszymy pierwsze swe tchnienia.
A potem czar pryska - pobudka.
To wszystko, to senne marzenia.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top