Ślady
Luz: * znajduje ślady wielkiej stopy* Fetyszyści stóp muszą go kochać...
--------------------------------------------------
Luz: Witam...
Hunter jako kelner: Witamy w leśnej chałupie, wiedz że cie mamy głęboko... na względzie. Co będzie?
---------------------------------------------------
Amity: Cholera cholera, cholera...
Ed: Co się stało Nitka?!
Amity: Pocałowałam Luz!
Ed: Łoł... jestem winny Emirze sto ślimaków...
----------------------------------------------
Eda: Jak bardzo ludzie są gejowi?
Luz: Nasz gatunek w zwyczajowej łacińskiej nazwie nazywa się homo
-----------------------------------------------------
Belos: Lesba...
Luz: Tak tak... Czci diabła!
Tłum ludzi: *biegnie na Belosa*
Belos: Nieeeee!
---------------------------------------------------
Belos: Kutas. Co robisz?
Kutas czytający komiksy z Kangiem zdobywcą: Inspiruje się.
---------------------------------------------------
Luz: Ewolucja jest strasznie dziwna.
Amity: Dlaczego?
Luz: Ze wszystkich zwierząt na ziemi, do ewolucji i kształcenia inteligencji wybrała łysą małpę z bananem a miała np takie kozackie dinozaury.
----------------------------------------------------------
Luz: * istnieje i nikomu nie wadzi oprócz Belosowi*
Jej ósemka: * odgłosy spierdolenia*
-------------------------------------------------------
Luz na pierwszym dniu siłowni: Moje ręce to kluchy!
Luz po roku na siłowni: Mogę podnieść ten ładny głaz!
--------------------------------------------------------
Luz: * sprawdza godzinę*
Godzina: 21:37
Luz: Czy to znak od Boga?
----------------------------------------------------
Gus: Sód jest groźnym wybuchowym pierwiastkiem?
Camila: Tak.
Gus: Chlor to łatwo wybuchający gaz?
Camila: Tak.
Gus: Czyli Chlorek sodu... ta cała sól jest bardzo niebezpieczna?
Camila: No właśnie nie... ale poryte.
Cześć i witam. Chciałabym się was zapytać czy te talksy w ramach świeżości były by też z Płazowyżu, Wodogrzmotów i ewentualnie Gumballa lub Star Butterfly albo takie ogólne chociażby?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top