Zadanie domowe
Nauczyciel: Miałaś jakieś problemy z zadaniem domowym Luz?
Luz: Bułka z masłem.
Nauczyciel: Nie zrobiłaś tego, prawda?
Luz: Nawet nie wiem gdzie jest mój długopis...
------------------------------------------------------
Amity: Jak zdenerwować chłopaka? Potrzebne mi na teraz.
Boscha: Trzymaj nóż przy jego gardle. To zwykle bardzo ich denerwuje.
Gus: Jako chłopak potwierdzam.
----------------------------------------------
Marcy: Muszę ci coś powiedzieć!
Sasha: Po pierwsze. Jest druga w nocy....
Marcy: To o wszczynaniu wojen rasowych!
Sasha: Po drugie kontynuuj.
-----------------------------------------------
Gus: Pije żeby zapomnieć...
Willow: Dziecko... pijesz Caprisuny...
--------------------------------------------------------
Belos: Może zagramy w grę... Co byście powiedzieli gdyby ktoś wam dał pudełko pełne waszych wszystkich straconych marzeń i rzeczy?
Bill: Moja egzystencja ma w końcu sens...
Andrias: Wiedziałem że gdzieś zgubiłem swój potencjał!
Kikimora: Moja wola życia! Nie widziałem jej od wieków.
Hunter: Stabilność psychiczna, mój stary druhu!
Belos: Muszę ich zapisać na terapie...
---------------------------------------------------------
Dziecko Lumity: Sprawdzisz czy nie ma potworów pod łóżkiem?
Luz: Doceniam twoje zaufanie do mnie ale jeśli sądzisz że ja tam spojrzę to się mylisz. A poza tym jeśli pojawi się potwór to zje nas obydwu.
-------------------------------------------------------
Stanford: Jaka była najbardziej inspirująca rzecz jaką ci powiedziałem?
Stan: Nie bądź idiotą. Pomyślałem nad tym a później wróciłem do bycia sobą.
-------------------------------------------------
Anna: Co się stanie jeśli umieścimy wilkołaka na księżycu?
Sasha: Wybuchnie bo nie ma tam tlenu.
Marcy: To że damy mu skafander astronauty jest oczywiste potworze!
--------------------------------------------------
Luz: Jak wielkim prymusem jest Amity?
Willow: Kiedyś widziałam jak używa linijki do mierzenia linijki by być bardziej dokładna...
-----------------------------------------------
Luz w nocy: * wkrada się do domu w dużym płaszczu*
Camila: O co chodzi z tym płaszczem?
Płaszcz Luz: * miau*
------------------------------------------------
Marcy: Idę do sklepu. Coś chcesz?
Sasha: Żeby Anna mnie kochała...
Marcy: Duży kubeł lodów. Zapamiętam.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top