XD?
Boscha: Jak się nazywa mucha bez ucha?
Willow: ...
Boscha: M
Willow: Xdn't
---------------
Amity po oglądnięciu aut: Czy Auta w tym uniwersum mają ubezpieczenie na życie czy na samochód...?
---------------
Edric i Emira: *Pokazują jak naprawdę wyglądają.*
Fandom: Nie sądziliśmy że coś jest lepszego od perfekcyjności a jednak...
-------------------
Luz: Jeżeli węża boli gardło to to znaczy że boli cały wąż?
Amity: Gdzie mam paragon za ciebie?
---------------
Amity po przeczytaniu czym jest chrześcijaństwo: Czyli tak naprawdę wszyscy są simami i jakiś boski typ na górze nami steruje?
Luz: Nie... Czekaj. Właściwie jak na to spojrzeć w te sposób to tak.
---------------------
Amity w ludzkim świecie: Wasz świat jest taki uroczy. O wiele lepiej się tu żyje.
Karaluch: * pojawia się*
Amity: Niech mnie wrzący deszcz stopi i wszystkie demony pożrą żywcem ale zbierze mnie od tego!
-----------------
Philip: Kim ona jest....
Luz: To moja ciocia! Ciocia Lilith!
Tymczasem Lilith patrząc na skały: Fascynujące....
---------------
Luz podczas lekcji: Nudzę się. Co porobimy po szkolę?
Amity: Kibel?
Luz: Kibel? Myślałam nad czymś romantycznym ale ok....
Amity: Nie. Kradną kibel!
Luz: Co?
Za oknem Willow i Hunter uciekają przed dyrektorem z ukradniętym sedesem.
Luz: Ta dwójka to zarąbiści przyjaciele.
Na koniec mała teoria co do następnego odcinka. Uwaga. Może być smutna i parę spoilerów.
W ostatnim odcinku dowiedzieliśmy się, że tata Luz nie żyje i wszystko opierało się na tym że była rocznica. Ogólnie to było smutne w ciul ale mam coś co może jeszcze bardziej to zasmucić. Pamiętacie jak pojawił się alarm na abominacji po tym jak Luz ją uderzyła? No właśnie. Wtedy dosyć mocno spanikowała. A dlaczego? Jasne. Może być że po prostu się wystraszyła ale jest coś jeszcze. I tu są dwie wersje praktycznie takie same.
Luz się boi tego alarmu ponieważ wywołuje u niej PTSD. Czyli zespół stresu pourazowego związanego z tym że albo. Skojarzyła ten alarm z alarmem karetki, który wiózł jej tatę do szpitala kiedy była mała albo z pikaniem czujnika dymu gdy w jej dymu wybuchł pożar i wtedy po raz ostatni widziała swojego tatę, który ją ratował z płonącego budynku. Wszystko sprowadza się do tego że alarm nawet po tak długim czasie od jej dzieciństwa dalej wywołuje u niej strach. Wyobraźcie sobie jak trudno jej być w szkole i może dlatego też była mało lubiana bo każdy alarm dzwonka jej o tym przypominał i się bała.
Jest pewnie więcej przypadków ale na razie tego nie zauważyłam więc co tym sądzicie i co myślicie o ff, który by bardziej to rozbudował?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top