Słowianie
Camila: Wiedzieliście że mamy słowiańskie korzenie? Wasi pradziadkowie i wasza babcia babcia też.
Luz: Czyli mogę być wiedźminem?
Alejandro: Gdzie jest Cycocha? Gdzie Południca? Gdzie Leszy? Lubie wyzwania, szczególnie te łóżkowe.
----------------------------------------
Lumity jako przykład Monogami:
Luz: Poznałam dzisiaj kogoś!
Amity: Przyjaciela?
Sashanarcy jako przykład poligamii:
Anna: Poznałam kogoś!
Sasha i Marcy: Niech dołączy do koloni!
----------------------------------------
Stan: Stanford... co to jest?
Stanford: Henryk.
Stan: Henryk to kanapka.
Stanford: Żywa kanapka!
Stan: Chyba jej się pomidorek przeterminował he he.
Henryk: To ty się przeterminowałeś już czterdzieści lat temu.
Stan: Ty kurwo...
---------------------------------------
Camila: Luz. Zejdź prosze do dawno nie używanej piwnicy po słoik ogórków!
Luz: Już idę * wchodzi* Gdzie ten słoik...
Grzyb: Tutaj. Proszę.
Luz: Dziękuję wielki gadahacy grzybie z mackami! Zaraz. Grzyb gada?
Maciek: Cześć. Jestem Maciek. Zarodnika?
-----------------------------------------
Shiperzy Huntlow: Oni potrzebują trochę nauki moralności i wartości.
Shiperzy Lumity: Spójrz na nich i powiedz mi że Bóg istnieje!
Shiperzy Huntluz: Stworzyli mnie na wasze podobieństwo!
-------------------------------------------
Anna: Chyba pora zerwać...
Sasha: Ale...
Anna: Tą tapete, już jest stara.
Sasha: A ok.
Marcy: Muszę powiedzieć wam coś szukającego!
Sasha uciszając ją: Właśnie przeżyłam mini atak serca i nie przezyje kolejnego.
--------------------------------------------
Luz: Masz bałagan w swoim pokoju.
Amity: Powinnaś zobaczyć moje życie.
--------------------------------------------------
Sasha: Czy byłabyś zła gdybym...
Anna: Tak.
Sasha: Nie dałaś mi dokończyć...
Anna: Nie muszę.
-----------------------------------------
Lilith: Dlaczego jesteś zawsze o krok przede mną?!
Eda: Chodzę szybko?
--------------------------------------------
Alejandro: Dlaczego nas tak nienawidzą?
Cameron: Może są homofobami.
Alejandro: Nie jesteśmy gejami.
Owen: Nie jesteśmy?
----------------------------------------
Luz: Dlaczego jesteś zły?! To złe!
Belos: Serio? * błyska światłem* Dziękuję. Dzięki tobie już nie muszę zabijać.
Luz: Serio?
Belos: Nie lol. Idę zabić nieślubne dziecko moim pomagierów.
Kutas: Wujku Bill?
Bill: Spokojnie mały. Wujek nie pozwoli cię skrzywdzić.
---------------------------------------------
Luz trzymając za rękę Amity: Tell me why youre hands are cold...
Amity: * mówi całą definicje dlaczego ręce są zimne*
Luz: Chciałam poflirtować a nauczyła mnie więcej niż szkoła...
Dzięki za pomysł _miss_imaginary_
Ogłoszenie parafialne. Chciałam was jeszcze zaprosić do mojego nowego ff, o którym wczoraj pisałam czyli o Luz, która ma zmierzyć się znowu z Billem. Nazywa się Powrót demona i mam nadzieję że się spodoba. Jak się uda to będzie jego prequel opowiadający jak to się stało że po raz pierwszy walczyła z nim. Byeeee!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top