Szkoła
Amity: Co wyniosłaś ze szkoły?
Luz: Niewiedzę.... i krzesło
-----------------
Hunter: Nie mogłem spać dzisiaj w nocy. Jestem w ciul zmęczony...
Luz: Wiesz. Jeśli nie możesz spać to znaczy, że ktoś o tobie myśli.
Hunter: Kto o mnie by o mnie myślał o 3 nad ranem?
Edric o 3 nad ranem: * gay panic *
----------------
Luz: Czym jest życie?
Boscha: Willow to życie.
Willow: Bo jestem całym twoim życiem?
Boscha: Nie. Bo życie jest krótkie.
----------------
Luz: Gdzie my znajdziemy choinkę na święta?
Amity po przeczytaniu Percy'iego Jacksona: GDZIE DO CHOLERY JEST THALIA GRACE?!
( zrozumiałe tylko dla niektórych Ale musiałam)
----------------
Willow: * denerwuje się i zaczyna krzyczeć *
Boscha: Nie wiedziałam że w tak małym stworzeniu jest aż tyle złości
------------------
Luz: Esto es tu culpa!
Eda: Nie prawda!
Lilith: Znasz hiszpański?
Eda: Nie. Po prostu znam zdanie " to wszystko twoja" w każdym języku.
----------------
Luz: Czy wszystko w pożądku?
Amity: Tak. Dlaczego pytasz?
Luz: Bo kiedy byliśmy na lodach to pytałaś czy nie ma przypadkiem takich które nie wypełnią pustki w twojej duszy...
---------------
Lilith: Czy to krew?!
Eda: ..... Nie?
Lilith: To Nie jest pytanie na które się odpowiada innym pytaniem!
I Sory że długo nie było Ale mam dużo spraw ba głowie przez szkołę i bedzye się pojawiać rzadziej jak coś
Co to kurwa jest... kto ich shipuje?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top