Kamienie
Lilith: Macie jakieś hobby?
Luz: Zbieram znaczki.
Willow: Kolekcjonuje rośliny.
Gus: Zbieram kamienie.
Luz: A umyte?
Gus: Co?
Luz: Maka paka.
---------------
Luz stoi z Lilith i rozmawiają
Eda: Luz. Czy to policja? Dzwonie po zioła * naciska parę razy sowberta *
Boscha: 420. Co palisz?
------------------
Luz: Nic nie istnieje bo nawet jeżeli pustka jest niczym to dalej jest tam pustka czyli coś a coś nie jest niczym.
Amity: AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
-----------------------
Belos: Ciąg za wajchę Hunter!
Hunter: * ciągnie za wajchę i Belos spada przez klapę w podłodze*
Belos: ZŁA DŹWIGNIA!
---------------
Luz: Dostałam paczkę od Boschy ale boje się że tam może być nóż.
Amity: Daj to. Użyje magii by zobaczyć czy jest tam nóż * używa * Nie. To bomba * rzuca pudełko i wybucha *
----------------
Luz: * przebiera się w kostium sowy i w nim biega *
Eda: Dziecko....TO MOJE DZIECKO!
----------------
Boscha: Spojrzałam w niebo i zobaczyłam piękno wszystkich bóstw i wszechświata....
Amity: O czym ona gada?
Luz: Zobaczyła mięśnie Willow.
------------------
Gus: Jestem trzecim kołem u wozu....
Luz i Amity po pocałowaniu się: Dlaczego tak myślisz?
Willow wtulająca się w ramie Boschy: Nie myśl tak.
Emira po pocałowaniu policzka Viney: Jesteś dla siebie surowy.
Edric siedząc na kolanach Huntera: Całkowicie nie prawda.
Gus: Świetnie. Jestem 8 kołem...
Matt trzymający go za rękę: I am a joke to you?
Przyjaźń Hootiego i Eda zniszczyła by wszystko....
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top