Geniusz
Emira: Edric. Jesteś geniuszem!
Edric: Często to słyszę.
Emira: Co? Że jesteś geniuszem?
Edric: Nie. Edric.
-------------
Amity: Nie wiem jak powiedzieć Luz co do niej czuje.
Edric: Powiem Ci. Więc do kobiety trzeba się pofatygować. Potem patrzysz jej w oczy. Przysunąć się. Tak troszeczkę Ale najlepiej do końca. Potem czekasz aż ona się też przesunie. Wtedy wasze wargi prawie się już stykają A potem po prostu mówisz jak bardzo jej nienawidzisz.
Amity: Raczej... raczej kocham.
Edric: A to psinka na baby. Szczek szczek. Ostra z Ciebie zawodniczka.
Amity: Jesteś okropnym doradcą w stosunku do kobiet.
Edric: Jestem gejem. Nie znam się na kobietach.
( Nawiązanko )
---------------
Boscha: Ładnie wyglądam?
Willow: Wyglądasz jakbyś chciała kogoś zabić
Boscha: Idealnie
----------------
Edric: Bycie spragnionym to to samo co bycie głodnym wody.
Emira: O czym ty kurwa pierdzielisz?
Edric: Tak
-----------------
Luz śpiąc: Amity. Jesteś moim małym Pikachu.
Amity: Nie wiem co to znaczy ale kolejna gej panica jest i tak nieunikniona.
----------------
Amity: Spójrz mi w oczy i przez chwilę bądź poważna!
Luz: * patrząc jej w oczy * Masz takie piękne oczy.
Amity: * mimowolnie się uśmiechając * NIE!!!!
---------------
Amity: UWAGA!!
Luz: Co się stało skarbie?
Amity: Nie wiem. Potrzebuje atencji.
--------------
Amity: Niedawno Boscha kichnęła ale zamiast powiedzieć " Na zdrowie " powiedziałam " Zamknij się "
Willow: Prawidłowo.
Luz: Jak mogłaś pomylić te dwa słowa?
Amity: Nie wiem. Gejowska magia.
Bonus
Mam takie WTF
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top