moje zwalone poczucie cringe'u
Na teatralnych
Chwilowo miałam dzielić rolę z taką jedną dziewczyną, której niezbyt lubię (czy którą? help môzg mi się zawiesił)
No i gramy tego ducha, i pani kazała nam zawyć jak duchy
Dziewczyna:No nie, ja tego nie zrobię
Pani: Dlaczego?
Dziewczyna: bO tO cRiNge
Ja: *facepalm myślowy*
Ja:*zawyłam tak głośno że ludzie się zaczęli na mnie dziwnie patrzeć*
Karol*: *piszczy jak dziecko*
Ja: *w śmiech*
Dziewczyna: *prawdopodobnie właśnie poczuła ten cringe w tym samym stopniu co jeśliby jednak zawyła*
___
*chłop nie ma na imię Karol, ale gra Scrooge'a, a ponieważ Ebenezera zmieniono u nas na Karola, a rola przykleiła się do niego od razu (bo jest jedynym chłopakiem na zajęciach), to nikt nie pamięta jak ma na imię. I mówią do niego Karol, nawet moja kol, która jest jego kuzynką i regularnie się na niego wydziera.
Więc załóżmy, iż nazywa się Karol.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top