113.
*Annabeth i Percy nie są jeszcze razem*
Rachel: Czyli mówisz, że znasz już długo Percy'ego.
Annabeth: No, tak.
Rachel: I nie jesteście parą.
Annabeth: Nie. *w myślach* Choć chciałabym, żeby było inaczej.
Rachel: W takim razie, nie będziesz miała nic przeciwko temu, abym wyszła gdzieś z Percy'm.
Annabeth: *w myślach* Nie wybuchnij, nie wybuchnij, nie wybuchnij. *mówi* Wiesz, to dość skomplikowane.
Rachel: ?
Annabeth: Nie jesteśmy parą, ale nie wiem, czy heros powinien się umawiać ze śmiertelniczką.
Rachel: Hmmmmmm... Percy? Wyjdziesz gdzieś ze mną?
Percy: Oke... *patrzy na minę Annabeth* Nie mogę. Widzisz, Annabeth i ja...
Annabeth: *patrzy na niego z nadzieją*
Rachel: Ann mówiła, że nie chodzicie ze sobą.
Percy: Bo nie chodzimy. Tylko jeszcze nie wymyśliłem sposobu, jak się zapytać jej żeby to zmienić.
Annabeth: ...
Rachel: ...
Percy: ...
Percy: ... Ja to właśnie powiedziałem, prawda?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top