72.
Ja: *zaczynam gadać o Zmierzchu, wspominam coś o Jacobie*
Mój brat: To kto to ten Jacob?
Ja: Taki debil który mi niszczy ship Belli i Edwarda.
Mój brat: *kojarzy już Edwarda, chce mi zrobić na złość* To Edward był debilem.
Ja: Och tak. Nawet większym niż Jacob. Czaisz, że on zostawił Bellę?!
Mój brat: *nie ma pojęcia o co mi chodzi* Czyli kogo wolisz?
Ja: Jaspera. Tylko on nie jest głupi. Dlatego jest moim chłopakiem.*
Mój brat: ...
*Wszyscy, którzy mnie znają (nie koniecznie osobiście) wiedzą, że moja ulubiona postać to Alice. I dlatego też piszę, jakbym ja nią była.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top