27.
Edward: Muszę przyznać, że właśnie łamię jedną z podstawowych zasad Charliego. Choć powiedział, że nie mam prawa przekroczyć progu jego domu, a nie parapetu, to przekaz był jasny...
Bella: Charlie zakazał ci wchodzić do domu?!
Edward: Mhm...
Bella: Wyprowadzam się.
Edward: Gdzie?
Bella: Chyba do ciebie.
Edward: Jasne. Co się może stać...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top