winx w Śródziemiu

Kompania  i  Kiciamon dotarli do jakiejś dziwnej jaskini.  Każdy spał i nagle huk , który słyszała tylko Kiciamon. 

K : kto mi spać nie daje ?

Ome : Ja

K : PO co ?

Ome : No nie wiem może jesteście w jakiejś
Jaskini trollów

K : Nie

Ome :Ja znikam Bo już one idą

Huk i omeczki nie ma .

K : Ale czekaj ...

G : Co się dzieje ?

Podłoga się zawaliła

Kt ( król trolli ) : Kim jestecie

F : No nie widać że krasnoludami

Bb : I włamy... hobbitem

K : I ja

Fl : I wróżki

Kt : Nie , nie poznaje was

K : To poznasz

Kt : Nie chce mi się

K : A CHCESZ Z LAĆKA ?

G : I PATELNI

Bb : I z biszkopcika

Kt : Dobra idźcie

K : No dobra to idziemy

I tak nasz kompania wyszła od Trolli

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top