172.

Ginny: Zbliża się Bal Bożonarodzeniowy, jakieś plany?

Harry: Raczej nie. Będę siedzieć przez całą noc przy stoliku, słuchając narzekań Rona, że nie zdążył zaprosić Hermiony. A ty?

Ginny: Może pójdę, jeśli KTOŚ mnie zaprosi.

Harry: Rozumiem, no to powodzenia.

Ginny:

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top