48.
*Victoriadostaje SMS'a od Nate'a*
NATE: Otwórz okno.
VICTORIA: Otwarte jest.
NATE: Chodź i zobacz sama.
VICTORIA: Kurwa co jest?
THEO: Shey znowu przyszedł?
VICTORIA: Tak, a co?
THEO: A nic, nic.
VICTORIA: Theo... wróć się.
THEO: Co chcesz?
VICTORIA: Majstrowałeś coś z oknem?
THEO: Ja? Nie, skądże.
VICTORIA: No ok.
*Vicpisze SMS'a do Nate'a*
VICTORIA: Wejdź normalnie drzwiami.
NATE: Już się robi.
NATE: No cześć.
VICTORIA: Cześć. Nie wiem co jest z tym oknem. Nie chce się otworzyć.
NATE: Daj zobaczyć. Ono jest zaklejone.
VICTORIA: Zabije debila. Theodorze Clark. Przyjdź tutaj.
THEO: Co znowu... Cześć Nate.
NATE: Cześć.
VICTORIA: Co zrobiłeś z oknem?
THEO: Ja? Mówiłem ci już, że nic.
VICTORIA: Nie kłam. Zakleiłeś okno.
THEO: No i co w związku z tym?
VICTORIA: Jajco kurwa. Po co to zrobiłeś?
THEO: Pytasz się czemu? Jak Shey przychodzi to na cały dom siędrzecie.
NATE: To ja będę leciał. Cześć Clark.
VICTORIA: Na razie Nate.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top