3

Mcgonagal: uważaj na tą Umbridge Potter

Harry: ale ona...

Mcgonagal: nie obchodzi mnie to. *Stawia przed nim pudełko ciastek* weź ciasteczko Potter

Harry: *bierze ciastko* mogę już iść?

Mcgonagal: tak. Weź jeszcze drugie dla Malfoya. I następnym razem schowajcie się gdzieś.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top