|68|
Paweł: *Puka do pokoju Mateusza*
Mateusz: *Ignoruje go i nadal czyta książkę*
Paweł: *Nadal puka*
Mateusz: *Ignoruje go*
Paweł: *Puka jeszcze głośniej*
Mateusz: *Otwiera drzwi* Co chcesz?
Paweł: Ulepimy dziś bałwana?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top