|58|
Mateusz: *Rozmawia zdenerwowany przez telefon*
Mateusz: Ile razy mam powtarzać, że nie mogę odwołać tej sesji?!
Paweł: *Daje mu do rąk solniczkę*
Mateusz: Co to jest?!
Paweł: S-solniczka...
*********************************
Po pierwsze. Nieee wam się tyyylko zdaaaaje, że to zaaaajebane z tiktoka. Po drugie. Kiedy wiesz, że za dwa dni jedziesz do szpitala, a nie masz weny, więc wstawiasz tyle talksów ile możesz. Po trzecie trzymajcie kciuki żebym nie miała koronawirusa, bo jutro jadę na testy. Ale się rozpisałam...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top