|32|

*Jakiś tam obiadek rodzinny*

Mateusz: Chcę wam coś ogłosić

Mateusz: Żenię się

Paweł: Ty dupku! Myślałem, że mnie kochasz! Jak tak to wygląda, to odchodzę i współczuję tej osobie! Na ślubie mnie nie będzie

Mateusz: *Chwila analizy*

Mateusz: Przecież wczoraj ci się oświadczyłem, a ty się zgodziłeś. Jak ma cię nie być na ślubie?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top