9
Percy: Wiesz Annabeth, naprawdę nie lubię twojego imienia...
Annabeth: Ugh,co proszę?!
Percy: Twojego imienia. Szczególnie twojego nazwiska. Jest do bani.
Annabeth: *wściekła* Co jest złego w moim nazwisku?!?!?!!!
Percy: Nie wiem... To po prostu do ciebie nie pasuje. Powinnaś je zmienić.
Annabeth: Zmienić?! Niby na jakie?!
Percy: Jackson. *odchodzi*
Annabeth: właśnie
Annabeth: PO PROSTU ZAPROPONOWAŁEŚ MI
Annabeth: NIE ODCHODŹ
Annabeth: CZY TY SIĘ UŚMIECHASZ?!
Annabeth:WRACAJ TU MAŁA CHOLERO!!!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top