8b, 8a~ Ksywki
Ja: *do Adriana* TY MENDO!
No i jak raz go tak wyzwałam to do tej pory jest mendą ale mniejsza z tym.
Jaki czas od owego faktu.
Ktoś kto nie jest Adrianem: *irytuje mnie*
Ja: Ty Men... *nie kończy* Cholera jasna! Miałam tak wołać tylko na Adriana ;_;
Czyli morał taki: Adrian to menda a na innych muszę wymyśleć inne wyzwiska ;_;
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top