Ugryzienie
Siedziałam Nevrze na kolanach i uważnie obserwowałam jego twarz. Przed chwilą zaproponowałam mu picie mojej krwi.
— Gardienne... Jesteś pewna, że tego chcesz? — W jego głosie słychać było troskę i obawę.
— Tak.
Nachylił się nad moją szyją i czule pocałował, a potem wbił we mnie kły. Cicho jękłam, kiedy przebiły moją skórę, przypominało to ukłucie igłą. Czułam jak krew ze mnie wypływa, to dziwne uczucie, nie bolesne, ale po prostu dziwne. Po kilku sekundach Nevra wyjął kły z mojej szyi, delikatnie zlizał cieknącą z rany posokę i pocałował miejsce ugryzienia.
— Wszystko w porządku? — zapytał, patrząc na mnie.
— Tak. Dziwnie uczucie, kiedy ktoś pije twoją krew
Parsknął śmiechem i pogłaskał mnie po głowie. Uśmiechnęłam się i pocałowałam go. Podczas pocałunku czułam smak swojej krwi, ale zupełnie mi to nie przeszkadzało.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top