Epilog + podziękowania
Grace
Chcielibyście wiedzieć co było dalej? Okej. Zaraz Wam powiem, ale najpierw muszę się Wam do czegoś przyznać. Prawdziwa miłość istnieje, nawet jeśli wszystko wydaje się odwrotne. Jeśli nie chcecie wierzyć patrząc na przykład mojego związku z Evanem, to kolejnym przykładem mogą być nasze dzieci. Tak, dobrze widzicie. Ale od początku...
Wesele było bardzo udane, chociaż część gości go nie pamięta. Na miesiąc miodowy wybraliśmy się na wycieczkę po całej Grecji, gdzie spróbowaliśmy wielu przepysznych potraw, niestety nie podam Wam nic po za Gemistą, bo nie byłam w stanie zapamiętać nazw. A tak po za tym, było cudownie!
Kiedy wróciliśmy z podróży zaczęliśmy szukać większego mieszania, ale skończyło się na tym, że kupiliśmy dom, z dużym ogrodem oczywiście. Przy remoncie była niezła zabawa, bo zawsze ktoś zrobił coś śmiesznego, a przewijali się tam wszyscy - moi rodzice, rodzice Evana, jego kuzyni, Haven, Hope, Emily i reszta paczki, Lukas i nawet mała Sky pomagała mi sadzić kwiaty w ogrodzie.
Na początku września dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Evan bardzo się ucieszył i od razu zaczął wymyślać mnóstwo imion i dla chłopca, i dla dziewczynki. Jakiś czas później okazało się, że będziemy mieli bliźniaki! Byłam taka szczęśliwa! Z resztą nie tylko ja. Cieszyła się ze mną cała rodzina.
Kiedy wspominam tamten czas, chce mi się płakać ze szczęścia. Trzy lata temu myślałam, że nie mam nic i że mój świat rozpadnie się w drobny mak. A dzisiaj? Mam kochającego męża i dwójkę uroczych maluchów - Willow i Noah. Teraz czuję, że mam wszystko czego mogłabym chcieć od losu. Do tego mogę się tym wszystkim cieszyć codziennie, w moim pięknym ogrodzie.
KONIEC
Podziękowania
Nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa, że napisałam "Taka miłość nie istnieje"! Wreszcie zrobiłam to, o czym zawsze marzyłam, a nawet więcej. Zaczęłam coś pisać i zrobiłam to do końca, ale zamiast zachować to dla siebie, podzieliłam się tym z Wami.
Uwierzcie mi, gdyby nie Wy, to nigdy bym tego nie skończyła. Dziękuję Wam za to, że wytrwaliście, cierpliwie czekaliście na kolejne rozdziały i za to, że mnie motywowaliście swoimi komentarzami, wiadomościami i gwiazdkami. Mówiłam Wam, że jesteście cudowni? Dziękuję z całego serducha wszystkim razem i każdemu z osobna!
Goszam :*
PS. Żeby nie było Wam aż tak smutno, że się rozstajemy, to zajrzyjcie do mojego drugiego opowiadania i czekajcie na następne ;)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top