Okazało się że był to Finlandia... a konkretnie flagowiec Finlandii.

Podszedł do mnie i zaczął mówić coś o tym jak to trudno było mnie znaleźć i że ma dla mnie jakąś sprawę. Udało mi się ogarnąć emocje i przez ten cały czas jak do mnie mówił po prostu gapiłem się na niego z debilnym uśmiechem.

Potem się mnie spytał czy mam skończoną 18-stkę. No... powiedziałem mu że tak chociaż nie miałem, miałem wtedy 16 z kawałkiem. No ale nie chciałem stracić nowego towarzysza.

Zaproponował mi, że mógłbym zamieszkać w takim jakby ''wspólnym domu'' z nim i resztą Nordyckich flagowców. To podobno był pomysł Norwegii, a ja od razu się zgodziłem.. skoro i tak nie miałem gdzie iść to czemu nie?

Chyba tamtego dnia pomyślał, że jestem trochę głupi i myśli tak do teraz ale to nawet lepiej.

Teraz mieszkam razem z resztą w naszym ''klocu'' prawie rok. Do tej pory powiedziałem o tym tylko Norwegii, ale ona serio jest super- obiecała nikomu nic nie wygadać i kazała mi właśnie to napisać.