vinesy z ludźmi z grupy
Człowiek - Sholtra
Mysz - Fafik
____
makromalwa:
____
Nikt:
Ludzie na grupie próbując śpiewać Szopę oh szopę:
___
Fafik: Nie przypominam Paganiniego
Również Fafik:
____
Sholtra: Nigdzie cie u mojego ojca nie widziałam
Fafik: To ja widziałam go w sobie
Sholtra: co
Pola: co
Fafik: co
____
Fafik: *skrada sie do Tms*
TMS: *Nic nie świadoma*
Fafik: *szepcze do ucha* Jesteś niesamowita
TMS: :0
____
Makromalwa: Skoro jestem babcią, tms to mama, niezjadajmnie i sholtra to siostry, to w takim razie kim jest tak naprawde Pola i Fafik?
Fafik: *patrzy na Pole z uśmieszkiem*
Pola: Hahaha, im in danger
____
Sholtra: Przemycenie kogoś do piekła jest zabronione
Fafik:
Fafik:
Fafik: A moge Funfla?
____
Pola: TO WY JESTEŚCIE PI5KNEEE
Makromalwa: ALE TY RÓWNIEŻ JESTEŚ CUDOWNAA!!!!
Pola: NIEEE!
Fafik: TAAAK!
Fafik: Tylko ja mam prawo wyglądać tu jak gówno.
Makromalwa: Pola jesteś pi4kna!!
Tms: Popieram!
Pola: Czekaj kurwa to nikt nie ma zamiaru wspomnieć o tym że Fafik nazwał sie gównem?
____
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top