2.Inny świat

Kiedy postawił krok w światło poczuł że jego noga londuje na mękkiej trawie. Otworzył oczy. Był w bardro zadbanym sadzie gdzie rosły jabłonki i drzewa pomarańczowe. Nagle usłyszał cichutkie nucenie nieopodal, i poszedł w tamtą strone. Nad jeziorkiem tańczyła elfka w fioletowej sukience ozdobionej kwiatami róży. Dawid zachwycił się jej tańcem i nie zauwarzył że zbliża się mimo woli (taki to już urok elfów) na jego drodze leżała gałązka. Kiedy na nią nadepnoł elfka przestała tańczyć i odwruciła się w jego stronę
- Kim jesteś? Zapytała, a w jej oczach pojawił się lekki błysk.
- Jestem Dawid. A ty?
- Ja nazywam się róża.
- Co to za kraj
- Terabithia. Może oprowadzić cię po naszym świecie?
- Było by fajnie

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top